Podczas gdy toczy się medialny melodramat o rozpadzie PISu - ewentualnie wyrzuceniu Cymańskiego - równolegle trwa medialna cisza na temat rzeczy tak drugorzędnych jak rząd po wyborach, plany rządu po wyborach, obsadzenie rządu po wyborach itp - to wszystko jest nieistotne. Możnaby pomyśleż że rządu w Polsce ni ma. Pisałem już o tymwcześniej - ale... sytuacja ma charakter trwały. Rząd w przekazach medialnych nie istnieje.
Można przypuszczać że właśnie trwa ostre tagrowisko o nowy podział łupów między chłopkami a platformersami, oraz wojna na noże między Schetyną i Tuskiem - te wszystkie chyba jednak bardziej istotne sprawy z punktu widzenia państwa nie znajdują odbicia w mediach. Matrix ciągle trwa.